Podróżnik? Za dużo powiedziane, ale z plecakiem po lasach lub górach – w każdej wolnej chwili. Chyba stąd piosenki właśnie. Marzy o trekingu w Himalajach. Poeta? Za dużo powiedziane. Wrażliwy, z kilkoma własnym wierszami na koncie. Muzyk, kompozytor? Za dużo powiedziane. Kilka wierszy oprawił jednak muzycznie i coś z tego wyszło. Instrument – gitara. Jak sam mówi są lepsi i gorsi, choć tych pierwszych jest zdecydowanie więcej. Skromny widać, ale śpiewa czysto i równo, a to najważniejsze. Piosenka turystyczna? Nienawidzi tego sformułowania. Mówi, że to piosenki o wędrowaniu. Śpiewa jeszcze o miejscach, które odwiedził, o miłości, o szczęściu i co tam popadnie. Uwielbia bluesa i piosenki Belona. Na co dzień strażnik bezpieczeństwa ruchu drogowego, choć bez munduru. Rzadko na scenie. W piosenkach autorskich i nie tylko, drugi raz na deskach Światłowni – Krzysztof Edward Paśnicki (Paśnik)
Wstęp-cegiełka na Światłownię – 10 zł, niepełnosprawni, emeryci, studenci – 8 zł.