W piątek, 15 czerwca 2018 r na scenie bydgoskiej kawiarni artystycznej „Światłownia” odbył się koncert Joanny Mioduchowskiej. Był to recital promujący najnowszą płytę pieśniarki pt. „Perełki”.
Perełki to już druga płyta w dorobku artystki. Joanna Mioduchowska gra na gitarze, harmonijkach ustnych i śpiewa swoje autorskie piosenki. Jej liryczne teksty są często smutne, traktujące o miłości i tęsknocie. O ile piosenki zaśpiewane z jej pierwszej płyty „Bujam w obłokach”, są autorskie, tak na płycie „Perełki” pieśniarka skomponowała muzykę także do wierszy Romy Rappe, Jacka Sabatowicza, Tadeusza Knyziaka i Andrzeja Kubiaka. W piątkowy wieczór na kameralnej scenie Światłowni mogliśmy też usłyszeć „Bardzo smutną piosenkę retro” z repertuaru grupy Pod Budą, która bardzo dobrze wpasowała się w liryczne i melancholijne ballady pieśniarki. Nie zabrakło zatem największych muzycznych perełek (moim zdaniem) z jej pierwszej płyty jak: „To tylko deszcz”, „Zdawało się”. Czy ostatniego wydawnictwa: „Czasu boskie dłonie”, „Jeszcze noc”. No malutki niedosyt gdyż nie doczekałem się na mój ulubiony utwór „Na samotną noc” z płyty „Bujam w obłokach”. Naprawdę był to świetny koncert, jej niski głos przeplatany grą na harmonijkach ustnych przy akompaniamencie gitary doskonale brzmi w takich klubowych salach, chociaż marzeniem byłoby usłyszeć je z dodatkowym akompaniamentem kontrabasu, gitar czy akordeonu, jak z sesyjnymi muzykami brzmią na płycie.

Po występie przyszedł czas na autografy i dedykacje od autorki na zakupionych na miejscu jej płytach.

Warto dodać, że Joanna Mioduchowska w swojej karierze wystąpiła na licznych festiwalach, gdzie zdobywała pierwsze nagrody i liczne wyróżnienia.
Teksty piosenek artystki zostały wykorzystane m.in. przez zespół Elektryczne Gitary w filmie J. Machulskiego pt. Killerów dwóch i na płycie pod tym samym tytułem.
W piątek minął równy rok, kiedy pani Joanna wystąpiła w Światłowni po raz pierwszy. Miłośnicy jej talentu, którzy przyszli na piątkowy koncert, mają nadzieję, że tym razem nie będą musieli czekać aż rok na kolejne wysłuchanie jej muzycznych tytułowych perełek.

Diabeł Wenecki