O kolejarzach zwykło się mawiać źle. Pociągi się spóźniają, podróże są drogie, wagony są brudne. Tym razem ja uczynię wyjątek…
Od pół roku jeżdżę co miesiąc do Radomia na szkolenia. Jako świeżo upieczony ślepiec uczę się funkcjonowania w świecie ciemności. Inaczej mówiąc – poznaję tajniki bezwzrokowej obsługi komputera, dowiaduje się, w jakim stopniu mój iPhone może być użyteczny w życiu codziennym. Biegam z GPS-em po mieście.
Największym problemem był mój dojazd do Radomia. Wyjazd z żoną to zbędny wydatek i marnowanie czasu tej drugiej osoby. Nikt z Bydgoszczy w tym terminie na to szkolenie nie jeździł. Cóż zatem robić? W internecie wyszukałem usługę PKP zwaną asystent osoby niepełnosprawnej.
Miało to polegać na tym, że obsługa dworca spotyka się z osobą niepełnosprawną i w sposób bezpieczny wsadza ją do pociągu. W docelowym miejscu kolejna ekipa przejmuje taką osobę i wyprowadza przed dworzec. Powiem szczerze, miałem wiele wątpliwości. U nas sporo rzeczy może nie zadziałać. Pan Kazio może zapomnieć o poleceniu przełożonego, pani Jadzia może zawieruszyć karteczkę z poleceniem usługi. Zwykły ludzki błąd. Kilka miesięcy temu z duszą na ramieniu ruszyłem w podróż do Radomia opartą o taką usługę.
Zapewniam was – miłe zaskoczenie. Po internetowym zgłoszeniu zadzwoniła pani z PKP i wypytała o wszelkie szczegóły mojej trasy. Kolejarze na każdej stacji prześcigali się w tym, aby jak najlepiej wypełnić warunki tej usługi. Zdarzyło się, że pociąg z Radomia do Bydgoszczy musiał skończyć bieg. Drzewo zwaliło się na tory. Musieliśmy przejechać kawałek komunikacją zastępczą w postaci autobusu. Podczas tej niecodziennej historii ani razu nie czułem się zagrożony. Zadbali o to nasi kolejarze.
Polska ratyfikowała Konwencję o prawach osób niepełnosprawnych. Usługa asystenta osoby niepełnosprawnej, prowadzona przez PKP, jest elementem tej konwencji. Warto nadmienić, że taka usługa jest darmowa. Sposób realizacji w punktacji od 0 do 10 oceniam na 10. Gratuluję, drodzy kolejarze! Z czystym sumieniem zapraszam moich kolegów – ślepców do podróży po Polsce. Teraz już można…
Grzegorz Dudziński